*************
W życiu każdego z nas przychodzi taki moment, w którym chcemy, aby ktoś zwyczajnie o nas zawalczył. Tak po prostu, bez żadnej ściemy. Szczerze i prawdziwie. Wbrew pozorom to nie jest przecież takie trudne. Chcemy czegoś więcej od życia niż tylko "być", chociaż nie zawsze nam się to udaje. Pragniemy tego ciepła, czułości, delikatnego dotyku i słodkiego smaku ust, ale żyjemy w przekonaniu, że to nas nie dotyczy, że to nie nasza bajka. Wmawiamy sobie, że nigdy nie zaznamy tego o czym skrycie marzymy. Na zewnątrz staramy się być twardzi jak skała, nieugięci, ale tak naprawdę w środku trzęsiemy się jak galareta w strachu, że ktoś może zobaczyć jak nieudolnie próbujemy ukryć rzeczywistość. Niby, że nam nie zależy, że co ma być to będzie, ale jednak głęboko w sercu pragniemy...To jest dokładnie tak jak u małych dziewczynek. Są takie które kochają różowy i otwarcie pokazują jak bardzo królewską mają naturę i takie, które mają obdarte łokcie i strupy na kolanach, biegają w podartych dżinsach i mają krótko ścięte włoski. Ale jednak każda z nich choćby przez chwilę marzyła by zostać prawdziwą księżniczką. Najgorsze jednak jest to, że boimy się bać. Tak bardzo pragniemy takiej silnej więzi z druga osobą, ze kiedy nawet nadarza nam się okazja by spełnić to marzenie staramy się jej nie widzieć. Boimy się, boimy, bo zawsze kiedy jest już tak cudownie to coś musi pójść nie tak. Izolujemy się, wymigujemy, tak bardzo staramy się nie patrzeć. No i po co? No po co? Dlaczego tak? Czemu człowiek jest taką głupiutką istotą? Czemu marzy o ideale kiedy ma go przed sobą? Kto dziś zna wytłumaczenie każdego swojego kroku w życiu? Kto nigdy nie popełnił tak banalnego błędu? No ja się nie zgłaszam… niestety:( …
************
...by-truskaweczka...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz